Pewność i Walka

Mało piszę, bo stwierdziłem, że smętami nie ma co zaśmiecać internetów ;P teraz jakoś jest inaczej, cały czas sporo się zmienia – jak już pisałem cały czas się zmieniamy – może to tak na prawdę trzyma przy życiu? Oczekiwania tego, że w końcu będzie inaczej, że w końcu będę mógł być taki jakim chcę być?

Ja jestem, dokładnie tym kim jestem i tego się trzymam. Ostatnio mocno wprowadzam hasło „masz wszystko czego potrzebujesz do szczęścia, wyciągnij tylko rękę”.

Lista 1001 jest troszkę zakurzona i teraz patrząc na nią widzę, że jest pisana, przez osobę, która nie do końca wiedziała co chce osiągnąć, co chce zrobić, dlatego czekam (sic!) – ciągle się zmieniam 🙂

Pewność nadchodzi, z każdym momentem, z każdym wydarzeniem, z każdym krokiem jest jej więcej, mimo potknięć, a tak właściwie to dzięki nim! Walka? Czy należy walczyć o swoje?

Przykład mojego dziadka ze zdjęcia – odpuścił 2 lata temu po drugim wylewie. Mimo, że jest co raz lepiej nie robił z tym prawie nic. Czeka powoli na śmierć. Bardzo chciałem mu pomóc, żeby mógł się sprawniej poruszać, żeby mógł więcej rzeczy robić sam, ale za każdym razem był przeciwny, ja odpuściłem po wielu próbach, a on w końcu zaczął trenować na sprzęcie w domu!!!

 

znowu smęt, ale potrzebowałem to napisać! 🙂 trzymaj się Cieplutko!!!

6 myśli w temacie “Pewność i Walka

  1. Trzymam kciuki za Twojego dziadka!
    Nie ma sensu nikogo zmuszać. Można inspirować i zachęcać, ale ze zmuszania nic dobrego nigdy nie wyjdzie.
    Pisz, co Ci leży na sercu, nawet jeśli są to ,,smęty” 😉

    Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz